Boks to niezbyt bezpieczny sport, toteż trzeba zadbać, by uprawiając go nie zrobić sobie jakiejś poważnej krzywdy. Uniknąć urazu głowy pomoże kask bokserski.

Czy noszenie kasku bokserskiego nawet na treningu to obowiązek?

Jak najbardziej, w końcu nigdy nie wiadomo- kiedy może dojść do wypadku. Poza tym walcząc na przykład z nowym partnerem, nie zna się pełni jego fizycznych możliwości ani przyzwyczajeń ringowych. Gdy zostanie przyparty do narożnika, może okazać się nieobliczalny. Dlatego, też warto zabezpieczyć się przed jego furiackimi ciosami i niespodziewanym atakiem paniki.

Przed czym tak właściwie chroni kask do boksu?

Do boksu kask chroni nie tylko przed siniakami, zadrapaniami i otarciami, ale tak naprawdę przed wstrząśnieniem mózgu i ewentualnymi ukrytymi urazami w trakcie walki. Dzięki niemu mózg nie musi bronić się przed ewentualnymi skutkami uderzeń, a tym samym pozostaje bezpieczny. Kask do boksu chroni nie tylko okolice głowy, ale i mięśnie policzkowe, wargi i okolice oczu.

Dzięki kaskowi bokserskiemu walka bokserska może być nie tylko ciekawa, ale neutralna dla zdrowia i życia zawodnika. Ileż to było przypadków, że zawodowi bokserzy kończyli jako wraki ludzkie, bo otrzymali o kilka ciosów w głowę za dużo, lecz wtedy nie używano kasku bokserskiego, bo nie sądzono, że jest on w ogóle potrzebny. Wszystkie wypadki na ringu zrzucano na karb tego, że boks to przecież sport iście kontaktowy. Dzisiaj przynajmniej nie udaje się, że problemu kalectwa bokserów nie ma.